Chaos Engine 2


Około miesiąca temu kiedy odkryłem steampunkową grę Bitmap Brothers z 1996 roku pod tytułem Chaos Engine byłem zachwycony tą produkcją. Świetna grafika, świetna koncepcja, ciekawa historia. Kiedy odkryłem, że gra ma też część drugą byłem strasznie podekscytowany na samą myśl, aby jak najszybciej spróbować w nią zagrać, nawet udało mi się ją odszukać w moich skromnych i trochę już zapomnianych zbiorach. W natłoku napalania się na inne gry pierwsza rozgrywka w Chaos Engine 2 była przeze mnie odkładana na później (pewnie podskórnie czułem, że coś nie gra).


I niestety moje przeczucia mnie nie myliły, gra jest... inna. Trochę udaje, że tak nie jest, ale jednak. Pierwsza poważna zmiana która możemy zauważyć na ekranie (pomijam już pomniejszenie wachlarza ilości bohaterów w śród których możemy wybierać z 6 na 4) to podział ekranu przez pół na część górną dla jednego gracza i część dolną dla drugiego. Powoduje to sporo chaosu na samym początku gry i powoduje nasze myślenie: ale po co, przecież tamto rozwiązanie było dobre. I tak sobie biegamy za naszym partnerem, aż w pewnym momencie nas nie ustrzeli lub zakończy misję i musimy zaczynać ją od nowa. Co się okazuje ? W Chaos Engine 2 w odróżnieniu od Chaos Engine nie gramy już razem, gramy przeciwko sobie. Walczymy kto szybciej wejdzie do exitu i kto więcej w między czasie zaliczy punktów (zbierając przedmioty, zabijając przeciwników czy też wykonując zadania dla Barona). Bez nauczenia się na pamięć rozkładu map oraz celi które mamy wykonać w walce z komputerem nie mamy żadnych szans. W przypadku gry z żywym partnerem natomiast nie ma nam kto pokazać jakie są cele i tak koło się zamyka. Ale aby nie tylko narzekać na tą produkcję nadmienię jeszcze, że jak już mniej więcej znamy etapy to gra jest całkiem ekscytująca i pewnie wiele niecenzuralnych słów może polecieć w stronę komputera.


Fabuła
Po zakończeniu pierwszej części Maszyna Chaosu zostaje zniszczona przez naszych najemników i z dymy niszczonej maszyny wyłania się Baron Fortesque który chwilę później znika, co się okazuje ? Maszyna Chaosu w trakcie zniszczenia tworzy pewną dziwną osobliwość która więzi w czasie i przestrzeni naszych najemników oraz Barona Fortesque, aby się uratować i opuścić osobliwość, Baron musi odbudować z naszą pomocą Maszynę Chaosu, ale... tylko jeden z najemników może uratować się wraz z nim, co oznacza, że czas zacząć wielki pościg z czasem i byłym partnerem ku celu wyznaczanym przez Barona.

0 komentarze :

Prześlij komentarz